I want to ride my bicycle

Dziś będzie bardzo czerwono. I bardzo w kratę. Uczulonych na kolor czerwony oraz byki, uprasza się o wyłączenie monitora. Dziś też, z racji tego, że ostatnie wpisy były  zdecydowanie za bardzo przegadane, będzie mniej tekstu a więcej obrazu. Czyli jak na fotoblog przystało, zero dygresji, opowieści o tym, że pada deszcz albo świeci słońce, utyskiwania na portale i system komsumpcjonistyczny, ani słowa o Dubaju, ani innych zamorskich kurortach.  I nie ma też filmu, buuu.

Bicykliści

Ostatnio miałem okazję fotografować zupełnie nową, jeszcze przed-premierową kolekcję ubrań dla panów i pań, autorstwa Justyny Gamoń. Przy tej okazji poznałem całkiem sporą ekipę super zdolnych modeli i modelek, wizażystów, fryzjerów, a nawet bicyklistów. Nie wiem do konca ile osób przewinęło się przez sesję, ale wiem jedno, że każda z osobna i wszystkie razem to piekielne zdolniachy i mega sympatyczni ludzie. Justyna projektuje szalenie odważne ale tym samym atrakcyjne ubrania, które znane są już bywalcom i znawcom branży. Jej nowa kolekcja to głównie ubrania dla mężczyzn i to mężczyzn specyficznych – cyklistów. Kolekcja inspirowana jest retro stylem brytyjskich cyklistów przełomu wieku. Ubrania głownie męskie, ale w kolekcji nie brakuje też kompletów dla kobiet. Justyna kazała mi napisać, że są do kupienia u niej :) zatem spieszę o tym donieść jak najszybciej. Prywatnie – nie poszedłbym tak do biura, ale kreacje podobają mi się naprawdę bardzo i chyba wystąpiłbym w czymś takim na szalonej imprezie. Moja żona zresztą już jest kupiona i dostałem zadanie, aby dowiedzieć się ile kosztuje jeden z damskich kompletów :)

Przy okazji pracowaliśmy także z modelkami z agencji 8fi, a także z Wojtkiem, Dominikiem, a także prawdziwymi, prawdziwiutkimi cyklistami!! Do tego cholernie zdolny fryzjer, Agata – wizażystka i sporo innych osób… czysty obłęd logistyczny, którego na szczęście nie musiałem ja ogarniać! Justyna poradziła sobie z tym wyśmienicie, co zresztą zaowocowało super sesją i przyjemną atmosferą (dzięki za kawę z Maca).

Setup

I znowu popis wybitnie miernych zdolności rysowniczych w Photoshopie, ale mam nadzieję, że obrazuje to co zobrazować należało!

Setup zupełnie jak muzyka reggae, którą ostatnio zasłuchuję się w samochodzie – prosty i nieskomplikowany :)  Nota bene jeśli chodzi o ta muzę to przesiąkłem już tak polskim reggae, że przyswoiłem całą tą terminologię; wiem kim był Haile Selassie, wiem jaka jest koncepcja Babilonu i Syjonu, wiem kiedy coś jest Irie :) Ale do brzegu – z racji ograniczeń czysto fizycznych zrobiłem tą sesją jako setup 3 lamp. Dlaczego tylko 3? Bo niestety pracowałem sam, a całe to cholerstwo jest strasznie cięzkie :)

Więc, jako głowne źródło światła – MSN 500 Ws z duża oktą szybki montaż. Nie ma się co rozpisywać o tej lampie, jest duża ale mega solidna i wyważona, polecam wszystkim błyskaczom plenerowym, zamiast innych na “Ku”. Pierwotnie zastosowałem tylko oktę, bez grida, jednak w piwnicy w której robiliśmy zdjęcia, światło odbijało się praktycznie od wszystkiego, więc dostawałem jedną wielką oświetloną płaszczyznę. Czyli beeeee… Zastosowałem więc grid, który skoncentował mi strumień światła z głównej lampy, nie pozbywając jej jednak miękkiej i przyjemnej charakterystyki. Przez grid uzyskałem coś jeszcze, co dodatkowo wzmocniłem w postprodukcji – otóż udało nam się sfotografować bardzo fajne przejście tonalne między oświetloną podłogą a jej częścią pozostającą w cieniu, co tworzyło naturalną winietę i oprawę zdjęcia. Z racji na stylowość kolekcji Justyny był to efekt nader pożądany!

Kolejne światło – kontra. MircoPro 300 minimalna moc z gridem miało za zadanie obrysować postać i nadać jej plastyczności. Ostatnio nie wyobrażam sobie zdjęć bez przynajmniej jednej kontry, po prostu brakowało by mi chyba tego efektu trójwymiarowości. Czasem dostaje pytania jak ustawić poszczególne światła bez światłomierza. To z gruntu błędne pytanie! Najlepszy światłomierz mamy w aparacie… Otoż ja robię to tak, że przy ustawianiu świateł robię zawsze zdjęcie z perspektywy danej lampy. Jeśli ustawiam kontrę, staję za nią i robię zdjęcie, sprawdzając naświetlenie histogramem. I tak przy każdej lampie. Pozwala to dobrać nam doskonałe proporcję oświetlenia nawet w bardzo skomplikowanych setupach na kilka lamp. Oczywiście najprościej ustawiać jedną lampę po drugiej, nie rzucać się na głęboką wodę i włączać wszystkie naraz, gdyż tracimy kompletnie kontrolę nad tym, co poszczególne światła wnoszą do sceny i jak interferują ze sobą!

Na tło zaświeciłem moją 430 tką z czerwonawym żelkiem. Czerwonawym, bo chyba to nie był czerwony jednak dośc fajnie grał mi z całą sceną. Wszystkie zdjęcia były robione przy ISO 200, przesłonie od 3,5 do f4 i obiektywami 24-70 oraz 85 mm. A więc mój portretowo-plenerowy standard…

Co dalej?…

Dostaje bardzo dużo listów od was. Tylko część jest o tym, że “Jezus mnie kocha” (a dostałem ze 3 takie ostatni0), lub o tym jak tanio powiększyć penisa… Pytacie czy organizuję warsztaty, lub czy można uczestniczyć w moich sesjach. Co do tego drugiego pytania – jasne, jeśli jesteś super doświadczoną modelką lub modelem to zapraszam :) Żartuję oczywiście, ale niestety mam dość ograniczone możliwości korepetycji w trakcie sesji. Oprócz fotografii naparzam jeszcze w wielkiej korporacji, więc sam mam niewiele czasu na sesje. Co do warsztatów, sam nie wiem – chyba poczekam jeszcze na wasze opinię, czy ktoś chciałby się coś ode mnie dowiedzieć. Nie jestem specjalnie sprawnym edukatorem, ale jeśli będzie takie zapotrzebowanie – nie mówię nie :) Teraz chciałbym się skupić na Video Tutorialach, mam już pomysł na następny – z dość dużej sesji (niebawem, niebawem). Zawsze jednak staram się pomagać i odpowiadać na pytania, więc zachęcam do komentowania i pisania :) Ostatnio pobiliśmy jakiś rekord – miałem 3700 unikalnych wejść w jeden dzień!!! Keep up the good work.

Related Blogs

Poczytaj także:

• Hair
• UV Stories i…
• Praga