Wyzwalanie na szybko Ostatnio pojawiły się na rynku nowe wyzwalacze rodem z Azji – Pixel, ktore złamały monopol PocketWizard i RadioPopper w dziedzinie High Speed Sync. Często słychać opinie, że cały ten HSS to wiele hałasu o nic. Więc tak naprawdę o co w tym wszystkim chodzi? Każdy aparat ma pewną “sync speed” (lub inaczej “X-speed”). X Sync – najkrótszy możliwy do użycia czas otwarcia migawki z pełną synchronizacją błysku. Użycie tego czasu zapewni poprawne naświetlenie całego kadru jednym błyskiem. Wymuszenie krótszego czasu spowoduje, że zdjęcie będzie częściowo niedoświetlone, ponieważ druga kurtyna migawki przysłoni matrycę lub film. Jest to maksymalny czas z którym migawka poprawnie synchronizuje się z lampami błyskowymi. Działą to na takiej zasadzie, iż błysk lampy odbywa się po całkowitym otwarciu listków migawki. Pozwala to na poprawną ekspozycję całego kadru. W aparatach na “M” sync speed to zazwyczaj 1/250 sekundy. W Canonach jest to 1/200 – 1/250 sekundy (dzieki Mateusz za info o 50D). W kultowych PhaseOne jest to np 1/125 :) Jeśli przekroczymy ten czas, błysk lampy nastąpi przy niecałkowicie odsłoniętej migawce. Tu z pomocą przychodzi wlaśnie HSS HSS, FP Sync, High-Speed Sync – technika synchronizacji z bardzo krótkimi czasami otwarcia migawki – krótszymi niż nominalny […]
U can Dance
Brygada Operacyjna Ze świątecznego nastroju objadania się wyrwała nas na szczęście sesja z Pauliną. Ale nic nie było tak jak sobie zaplanowaliśmy. Pierwotnie chcieliśmy zrobić sesję w stylu fashion. Niestety nie wypaliło. Wykorzystując to, iż Paulina jest instruktorem tańca Hip-Hop i tańczy wręcz doskonale, chcieliśmy pójść w plener aby porobić trochę nocnych wygibasów w klimacie dance. Także i to nie wypaliło niestety, bo pogoda nas nie lubi. Pierwotnie myśleliśmy, iż to kwestia tego, że nie miałem przygotowanej mojej “bluzy szczęścia” (w której zawsze chodzę na sesje. O bluzie zresztą planuje osobny post ze zdjęciami backstage z każdej sesji na której ubrany byłem właśnie w tą bluzę, a będzie trochę tego). To jednak nie był trafny trop, gdyż nawet po jej założeniu, deszcz nie przestał padać, wręcz przeciwnie, lało na całego. Ostatecznie uratowała nas niezawodna Cementownia, w której wnętrzach pracowaliśmy nie raz. A więc sesja odbyła się właśnie w jednym ze starych opuszczonych post-industrialnych budynków. I to w nie lada towarzystwie. Podczas gdy robiliśmy zdjęcia, drużyna chyba 5-6 rosłych panów w kominiarkach, z kałasznikowami w rękach (mam nadzieję że imitacjami) trenowało szaleńcze jazdy Fiatem Punto oraz natarcie z bronią w ręku na przyległy budynek. Z oddali wyglądało to naprawdę groźnie. 6 […]
U Can Dance – zajawka
Święta, Święta i po świetach Przejedzony, obolały, bardziej zmęczony niż po tygodniu pracy. Święta :) Więc dziś tylko zajawka sesji z Pauliną. Jak tylko odpocznę po tym wielkanocnym objadaniu się i zabiorę za obróbkę, obiecuje dłuższy post. Related Blogs